,,Krótkie notatki z codzienności, raporty z załamań i zapiski z uniesień.
Mikrohistorie z życia i z mężczyzn.
Chowamy w sobie krótkie historie i wielkie opowieści, doznania i ludzi. Niektórych mamy tylko na chwilę, innych przez całe życie. Każdy z nas myśli czasem, że nikt tego, co jest w naszej głowie i w sercu, nie zrozumie. I to prawda.
Poezja nie jest zrozumieniem – jest współodczuwaniem. To zbliżanie się do siebie, dzielenie się, odsłanianie rąbka duszy, wyjawianie szeptem tajemnicy. W poezji nie chodzi o to, by zrozumieć, ale o to, by poczuć.
Mam nadzieję, że odnajdziesz w tych wierszach mnie. Mam nadzieję, że poczujesz to co ja. Mam nadzieję, że odnajdziesz tutaj siebie."
Od niepamiętnych czasów i z wciąż niewyjaśnionych dla mnie przyczyn poezja zajmuje w moim życiu bardzo ważne miejsce.
Na co dzień mnie inspiruje. Wycisza i uspokaja. Dodaje mi skrzydeł. Łata pewne rany.
Przepadam najbardziej za wierszami poetów dosyć tradycyjnych, jak Tuwim, Poświatowska czy Szymborska. Poezja współczesna nie jest mi jednak obca. Zaczęłam otwierać się na nią już jakiś czas temu. Przy okazji lektury tomiku ,,mleko i miód" autorstwa Rupi Kaur odkryłam, że potrafi ona wywoływać we mnie naprawdę skrajne emocje.
,,Chłopcy, których kocham" to bardzo wyjątkowy tomik poezji. To i tak chyba za mało powiedziane. Podzielony został na 9 części, o pięknie brzmiących, wymownych tytułach
Kamień Muszla Łuski Tsunami Piasek Odpływ Fala Przypływ Chłopcy, których kocham
To wiersze o mężczyznach. Powstałe przez nich, nierzadko też właśnie im są dedykowane. Traktują o towarzyszących kobietom uczuciach tęsknoty, zakochania, niezrozumienia, samotności. Przedstawiają, pisaną innymi piórami lecz na jednaj kartce papieru, wspólną historię wielu kobiet.
W sercu najbardziej zapadła mi część ostatnia. Stanowią ją wzruszająco i lirycznie napisane listy do mężczyzn, których autorka kiedyś darzyła uczuciem.
Język poetycki autorki jest naprawdę piękny. Niesamowicie kojący.
Wiersze Anny Ciarkowskiej czyta się wyjątkowo dobrze, nie chcąc uciekać ze świata, w który nas zabierają. Chłonąc najmniejszą nawet emocję, którą wywierają w naszej duszy.
Nie mogę powiedzieć, że wszystkie z wierszy mi się podobały, bo tak nie było. Niektóre wciąż pozostają dla mnie niezrozumiałe. Stale mam jednak w głowie słowa autorki, traktujące o tym, że ,,poezja nie jest zrozumieniem - jest współodczuwaniem".
Całości wydania dopełniają wyjątkowe ilustracje samej autorki, które w dyskretny i minimalistyczny, aczkolwiek nie pozbawiony znaczenia sposób ubarwiają przekaz słowny. Tom wydany został bardzo schludnie, oprócz duszy cieszy więc także oko. Ilustracje te czynią z tej pozycji coś niebywale unikatowego...
,,Chłopcy, których kocham" to kawałek naprawdę ciekawej i nacechowanej emocjami poezji spod pióra polskiej autorki. Jak wiele osób, płci pięknej zwłaszcza, znajdzie w niej kawałek swojej codzienności, tak część znowu zapewne nie obdarzy tomiku ani odrobiną zrozumienia. Uważam jednak, że jest to taka pozycja literacka, którą warto mieć pod ręką. W krytycznym momencie życia bowiem może ona uświadomić Ci, czy aby na pewno kochasz, czy po prostu...tak Ci się tylko wydaje?
Autor : Anna Ciarkowska
Wydawnictwo : Otwarte
Data wydania : 2018
Stron : 302
Ja i poezja, nadal nie możemy sie polubić. 😊
OdpowiedzUsuńChyba mam uraz do poezji po szkołach. Może czas sięgnąć po coś nowego i zobaczyć, czy nadal mnie nie pociąga?
OdpowiedzUsuńbiblioteczkamoni.blogspot.co.uk
Książkę widzę w mediach już od jakiegoś czasu i bardzo mnie intryguje. Nie za bardzo lubię się z poezją, ale może to czas by się pogodzić? Podane przez ciebie cytaty są piękne *o*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Złodziejka zapisanych stron
Nigdy nie mogłam się przekonać do poezji, ale cieszę się, że obecnie jest ona znowu popularna.
OdpowiedzUsuńCzytałam tą książkę i jest wspaniała. Aleja uwielbiam dobrą poezję.
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie sięgnąć czytając cytaty, bo poezja jest bardzo bliska mojemu sercu.
OdpowiedzUsuńA wiesz, że mam ją w biblioteczce i czeka na przeczytanie? ;-)
OdpowiedzUsuńCytaty genialne. Zapisuję koniecznie i przy najbliższych zakupach to dzieło jest moje. Dzięki!
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie, jestem niepoprawną romantyczką i kocham poezję...
OdpowiedzUsuńNa hesienne wieczory bardzo chętnie
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki wyd. Otwarte, ta tez zapowiada się doskonale.
OdpowiedzUsuńNajwyższy czas polubić poezję
OdpowiedzUsuńBo poezja nie jest po to, by ją rozumieć. Magia poezji polega na tym, że przemawia do nas w pewnych, wyjątkowych momentach, kiedy nasza dusza pod wpływem uczuć, emocji, przeżyć identyfikuje się w pełni ze słowami, które tak dobrze oddają jej stan. Dla mnie poezja była kiedyś pustym zlepkiem słów, do czasu, gdy chwyciła mnie za serce w takim momencie, w którym sama tego stanu nazwać nie umiałam... ;)
OdpowiedzUsuńMiałam książkę w łapach i jak dla mnie można się z niej wiele nauczyć, a raczej dostrzec, to czego często nie widzimy lub zapominamy :D
OdpowiedzUsuńOstatnio zaniedbałam poezję, zaledwie pięć czy sześć tomików w 2020 przeczytałam, teraz przydałoby się zintensyfikować wrażenia czytelnicze. :)
OdpowiedzUsuń