Piętrzą się stosy do przeczytania....

Piętrzą się stosy na moich regałach. Zebrałam trzy solidne. Piramidę Cheopsa , albo chociażby wieżę Babel by się z nich zbudowało. Co z nimi zrobić? No jak to co, zapytacie? Przeczytać, pospieszę wyjaśnić. Przeczytać podczas najdłuższych w życiu, pomaturalnych wakacji. Jeżeli tylko starczy czasu...ale przede wszystkim - w jakiej kolejności?

Pisałam ostatnio, że chcę ograniczyć liczbę kupowanych książek, ponieważ ogromne ich ilości zalegają mi na regałach. Są to głównie książki, które zakupiłam na przeróżnych promocjach, a z racji matury nie miałam czasu ich przeczytać. Co więc zalega na moich stosiskach?

Co powinnam przeczytać najpierw? 

Mimo wszystko, jestem naprawdę słaba w dotrzymywaniu postanowień. Zwłaszcza tych książkowych. Jest ósmy dzień miesiąca, a ja już czekam na drugą książkę...

A miałam NIC nie kupić!

Ale znacie zapewne ten stan rzeczy, prawda? Gdy w danym miesiącu mają premierę książki, które od dawna chcieliście przeczytać. Albo gdy idziecie sobie spokojnie ulicą, a książka takimi maślanymi oczyma się w was wpatruje...i mówi ,,Weź mnie. Mnie!". Ośmielę się założyć, że mimo wszystko część z was ulegnie, że nawet mimo braku funduszy, nie odmówicie błagającemu woluminowi. Bo problem nie leży w tym, że nas - zapalonych czytelników - nie stać na kupowanie książek. Nas nie stać na ich nie kupowanie! Bo jak często nie jesteśmy w stanie zostawić książki samej na księgarnianej półce?

Takim właśnie, a nie innym sposobem, uzbierałam sobie stosiska liczące łącznie 32 nieprzeczytane jeszcze pozycje. Ten post ma być dla mnie swoistym wyzwaniem. Wyzwaniem, by je wszystkie przeczytać! 

Jedne książki mam w planach bliższych, inne znowu w tych trochę dalszych.

Na moim regale beztrosko stoją sobie :

,,Saga argentyńska" - Sofia Caspari

,,Duma i uprzedzenie", ,,Mansfield Park", ,,Opactwo Northanger" , ,,Rozważna i romantyczna" - Jane Austen

,,Północ i Południe" - Elizabeth Gaskell

,,Wichrowe wzgórza" - Emily Bronte

,,Władca Pierścieni" - J. R. R. Tolkien

,,Idź, postaw wartownika" - Harper Lee

,,Czas żniw" - Samantha Shannon

,,Akademia wampirów" - Richelle Mead

,,Atlas chmur" - David Mitchell

,,Wróżbiarze" - Libba Bray

,,Chmurdalia" - Joanna Bator

,,Jedz, módl się, kochaj" - Elizabeth Gilbert

,,Złodziejska magia" - Trudi Canavan

,,Atrofia" - Lauren DeStefano

,,Mrok" - Marianne Curley

,,Kwiaty na poddaszu" , ,,Płatki na wietrze" - Virginia C. Andrews

,,Biała Masajka" - Corinne Hofmann

,,To ona napisała Mary Poppins. Życie P. L Travers" - Valerie Lawson

,,Widok z Castle Rock" - Alice Munro

,,Utonięcie Rose" - Marika Cobbold

,,Francuska oberża" - Julia Stagg

,,Piąta aleja, piąta rano" - Sam Wasson

,,Matylda Savitch" - Victor Lodato

,,Kolor herbaty" - Hannah Tunnicliffe

,,Kuchnia duchów" - Jael McHenry

,,Noc w Orient Expressie" - Veronica Henry

Jak widzicie, niekiedy są to dosyć mało znane tytuły. Niektóre z nich, nawet nie pamiętam jak i kiedy się u mnie znalazły...

Część z pośród nich już kiedyś czytałam - ale jeszcze gdy nie były moje. No a nie chcę kupować książki po to, by stała na półce! Więc trzeba przeczytać raz jeszcze...bo tak cudownie jest czytać swoje książki!

Po skończeniu ,,Historii pszczół" zabiorę się za kontynuację ,,Zanim się pojawiłeś", na którą czekam. Potem przeczytam na pewno ,,Sagę argentyńską", następnie trylogię Tolkiena i ,,Idź, postaw wartownika" .Zamierzam też ponownie przeczytać powieści wiktoriańskie...dlatego, że szykuję o nich blogowy cykl.  A potem...

No właśnie... co potem? 

Jeżeli czytaliście któreś z tych książek, to proszę, polećcie mi, które są warte przeczytania, a które ewentualnie was zawiodły. Żebym wiedziała czego się spodziewać...

Przy okazji trzymajcie też za mnie kciuki, żebym je wszystkie przeczytała, bo każdej z tych, które otworzę po raz pierwszy, chcę dać szansę.

Od której więc książki polecacie mi zacząć przygodę z zalegającymi stosami?