Wren i Cath to siostry bliźniaczki „podobne” do siebie jak ogień i woda. Wren chce w życiu spróbować wszystkiego. Lubi imprezować, randkować i poznawać nowych ludzi. Cath woli siedzieć w ich wspólnym pokoju i pisać fanfiction do książki, która zawładnęła całym jej światem. Jest fanką nastoletniego czarodzieja Simona Snowa. Wróć! Jest Prawdziwą Fanką, która… ma swoich własnych fanów, bo pisze fanfiki o Simonie.
Mimo że tak różne, dziewczyny są nierozłączne.
Gdy bliźniaczki rozpoczynają naukę w college’u, ich drogi się rozchodzą – Wren nie chce już mieszkać z siostrą. Cath musi opuścić swój bezpieczny świat i stawić czoła rzeczywistości. Na swojej drodze spotyka Reagan (Cath prędzej dogadałaby się z Marsjaninem niż z nią) i wiecznie uśmiechniętego Leviego (czy on kiedyś zrozumie, co to jest przestrzeń osobista?) oraz panią profesor od kreatywnego pisania (która wszelkie fanfiki uważa za plagiaty).
(opis z tyłu okładki)
,,Spójrz na siebie. Ogarniasz świat, niczego się nie boisz. Ja za to boję się wszystkiego. I jestem szurnięta. Może nawet myślisz że jestem szurnięta tylko odrobinę, ale to dlatego, że pokazuję ludziom zaledwie wierzchołek góry lodowej mojego szurnięcia. Pod powierzchnią lekkiego szurnięcia i niedostosowania społecznego jestem całkowitą porażką."
O ,,Fangirl " było swego czasu bardzo, bardzo głośno. Czytali ją wszyscy blogerzy książkowi w Polsce i na świecie. Zebrała dużo pozytywnych opinii.
Mnie osobiście książka także się spodobała. Nie należy może do grona arcydzieł światowej literatury, ale to naprawdę przyjemna lektura, utrzymana w bardzo lekkim i przystępnym stylu.Momentami może nieco infantylna, no ale któż nie lubi od czasu do czasu takiej książki przeczytać?
,,Nie sądzę, żebym się do tego nadawała. Do relacji chłopak-dziewczyna, osoba-osoba. Ja po prostu nikomu nie ufam. Nikomu. A im bardziej mi na kimś zależy, tym bardziej narasta we mnie pewność, że ta osoba się mną szybko zmęczy i będzie chciała się wycofać."
,,Cath nie starała się znaleźć nowych przyjaciół.
W niektórych sytuacjach wręcz pilnowała, żeby broń Boże nikogo nowego nie poznać. Nie bywała przy tym niegrzeczna. (Skryta, spięta, prawie mizantropijna? Owszem. Niegrzeczna? Nigdy)."
Autorce udało się także wykreować bardzo oryginalnych bohaterów.
Zdecydowanie najbardziej polubiłam Levi'ego. Z każdego fragmentu z jego udziałem biło takie ogromne ciepło i serdeczność!
Główna bohaterka trochę przypominała mi mnie samą...ale zaznaczam- trochę. Bowiem nie rozumiałam jej niektórych zachowań. Wydawała mi się czasem...realnie niedojrzała.
Mimo wielu błędów i głupot,które popełniała,bardzo polubiłam także Wren. Była zdecydowanie bardziej ,,życiowa" od swojej chorobliwie aspołecznej siostry bliźniaczki.
,,Czasem pisanie jest jak zbieganie z górki. Palce zostają na klawiaturze, tak samo jak nogi zostają w tle, nie nadążając za resztą ciała."
Zaintrygował mnie wątek fanfiction, które pisała Cath. Chciałabym dowiedzieć się co było dalej...
,,Co to, kurde, jest fandom?
– Nie zrozumiesz tego – westchnęła Cath, żałując, że użyła tego słowa, i mając świadomość, że jeśli zacznie się tłumaczyć, tylko pogorszy sprawę. Reagan nie uwierzy ani nie zrozumie, że Cath nie jest taką sobie zwykłą fanką Simona. Była jedną z tych prawdziwych. Była fanką, która ma własnych fanów."
Ten fragment ogromnie mnie rozbawił!
W stylu autorki nie ma raczej żadnej konkretnej wady, do której można by się przyczepić. Jak już wspominałam,pozycję czytało się dobrze, a nawet bardzo!
Z chęcią przeczytałabym ją ponownie. Ma dla mnie dosyć sentymentalną wartość...
,,W internecie jest mnóstwo innych ludzi. To niewiarygodne. Dostajesz 'z innych ludzi' to co najlepsze, bez smrodu i kontaktu wzrokowego."
Książkę rekomenduję zwłaszcza dla zadeklarowanych książkoholików. Dla Prawdziwych Fanów książek! Odnaleźć tam można wiele znanych nam wątków z życia codziennego.
,,Fangirl" to powieść o osobach,które czytają i znają wartość literatury.O osobach,dla których pisze się książki...
Tytuł : Fangirl
Autor : Rainbow Rowell
Tytuł oryginału : Fangirl
Tłumaczenie : Magdalena Zielińska
Wydawnictwo : moondrive / Otwarte
Data wydania : 2015
Liczba stron : 464
Super blog i jeszcze raz dziękuję za komentarz na moim blogu ;)
OdpowiedzUsuńbiletdowyobrazni.blogspot.com
Świetny blog, a na tę książkę akurat nadal nie mam ochoty.
OdpowiedzUsuńod dawna sobie obiecuję,że ją przeczytam...muszę to wreszcie zrobić.dziękuję,że mi przypomniałaś! 😁
OdpowiedzUsuńSłyszałam zarówno pozytywne jak i negatywne głowy o tej książce, ale sama jej nie czytałam. Teraz, po cytatach i po Twoich odczuciach, widzę, że jest duże prawdopodobieństwo, że książka przypadłaby mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńHaha, fantazje to dziewczyna miała mocno zakręcone; p
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam;)
Lubię tą książką choć postać Cath jako fanki jest nieco przerysowana. Ale mimo to na pewno wrócę do tej książki. :)
OdpowiedzUsuńwithcoffeeandbooks.blogspot.com
Już jakiś czas temu zdecydowałam, że tą pozycję sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą książkę, jest taka ciepła i taka swojska ! <3 I ten Levi <3 Podoba mi się to, że mogę w niej sama na siebie spojrzeć (mniej więcej :P)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
http://books-world-come-in.blogspot.com/
Bardzo zaciekawiła mnie ta książka :D Może kiedyś ją dorwę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Dolina Książek
PS: Zostaję tu na dłużej ^^
Jestem jej bardzo ciekawa i już od dawna na nią poluję :) Myślę, że to powieść idealna dla pożeracza książek.
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Chciałabym przeczytać jedną z książek tej autorki, a słyszałam mieszane opinie. Ciesze się że tobie się spodobało, bo mnie zaintrygowałaś by może jednak zaryzykować i spróbować. mam nadzieję że jednak kiedyś sięgnę i mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Słyszałam różne opinie na temat Fangirl, ale w większości były one raczej pozytywne. Mimo wszystko, nie miałam ochoty po nią sięgać gdy było o niej tak głośno. Wolałam to przeczekać. Nadal po nią nie sięgnęłam, ale to raczej ze względu, że brakuje mi czasu. Chętnie poznam historię Cath i może odnajdę w niej coś z siebie:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńIch perspektywy
Czytałam Fanfirl, ale spodziewałam się po tej książce czegoś innego... Powieść sama w sobie nie nie jest zła, ale podczas czytania byłam na nią po prostu obojętna. Bohaterowie nie byli źle zarysowani, ale nie zapadli mi również w pamięć, zabrakło tego czegoś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
http://natalie-and-books.blogspot.com/
Uwielbiam Fangirl <3 Czytałam ją w grudniu, rozkładając w pokoju świąteczne lampki, przez co czułam niezwykły klimat :D Ta książka była niesamowicie ciepła, czasami słodko-gorzka. I w dodatku niesamowici bohaterowie :D Idealny Levi i Cath, która tak okropnie mi mnie przypominała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i czekam na kolejne posty :*
Julka z julyinthebookland.blogspot.com
Cóż, na autorce już się przejechałam, więc kolejny raz to muszę się mocno zastanowić, czy sięgnąć czy nie. ;)
OdpowiedzUsuńFangirl bardzo mi się podobała :D Jak napisałaś, nie była arcydziełem, ale miło spędziłam przy niej czas i kojarzy mi się z wakacjami, bo wtedy ją czytałam :D Poza tym cudowna okładka, idealna dla srok okładkowych *o*
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem książka jest taka nijaka i przeciętna.Styl pisania autorki zasługuje na jak największy plus! :) Świetny blog i świetna recenzja-obserwuję. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
http://olalive-blog.blogspot.com/
Ta miłość do książek bardzo mnie przyciąga do "Fangirl". :)
OdpowiedzUsuńGdy zrobił się ten wielki szum wokół Fangirl, bardzo chciałam ją przeczytać. Jednak jakimś czasie zaczęłam trafiać na sporo negatywnych recenzji. A że po Eleonorze & Parku czuję się zniechęcona do Rainbow Rowell - raczej nie sięgnę...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com/
Zanim sięgnęłam po książkę "Fangirl" myślałam, że to kolejna książka dla młodzieży, która zupełnie nic nie wniesie do mojego życia. Długo zbierałam się do jej przeczytania, ale gdy wreszcie udało mi się po nią sięgnąć. Zakochałąm się!!! Niwsamowita książka pełna wzruszeń.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż