poniedziałek, 1 czerwca 2020

Wiadomość - Tove Jansson


 Młoda kobieta wysyła listy do Evy, jednak nigdy nie otrzymuje odpowiedzi. Inna zabiera swoją łódź na podróż w głąb siebie. Rozmowy z Samuelem zazwyczaj są trudne i prowadzą raczej wstecz. Robert listownie kończy znajomości, nawet jeżeli nigdy ich nie rozpoczął. Ilustrator wyjeżdża do upuszczonej chaty w poszukiwaniu inspiracji, mimo że miał ją tak blisko siebie. Młody letnik, sceptyczny wobec świata Elis odkrywa, że jego priorytety nie były tak ważne, jak mu się wydawało. Malarz wpada na szalony pomysł, by z pomocą swojej narzeczonej ukraść z muzeum najpiękniejsze pośladki jakie widział – całe z marmuru. Życie Erika i Alexandra czy Eleny i Róży nie jest pozbawione niedomówień. Pewien podróżnik jest już zmęczony tym, że rzesze przypadkowych osób opowiadają mu historię swojego życia. Klara przepada za pisaniem listów. Na niewielkiej wyspie kobieta stara się wieść egzystencję niezamąconą obecnością pewnej wiewiórki. Rysownik popularnego komiksu stara się znaleźć odpowiedź na pytanie co stało się z jego poprzednikiem. Jonna i Mari fotografują, odwiedzają cmentarze i oczekują przyjazdu Władysława. Bliżej nieznana autorka dokłada wszelkich starań by gościowi z Japonii pokazać wilka. Życie z idealną kuzynką Karin nie należy do najłatwiejszych. Stella, w poszukiwaniu tego, co porzuciła, odwiedza swoje dawne atelier. Matka i córka spędzają czas w domu Anglika, który gdzieś zniknął. Victor rozumie swojego ojca dopiero po opuszczeniu domu.
Te i inne historie składają się na „Wiadomość”...

 Po „Wiadomość”, zbiór opowiadań Tove Jansson sięgnęłam już po raz trzeci. Stanęłam przed koniecznością napisania na studia eseju o wątkach autobiograficznych w twórczości wybranego autora, na podstawie jego twórczości, biografii i korespondencji. Pierwszy twórca, o którym pomyślałam, to właśnie Tove Jansson! Co jak co, ale do tego zadania nadaje się ona wprost idealnie!
Niektóre z opowiadań zawierają faktycznie wątki autobiograficzne z życia Jansson, a część bohaterów to w pewnym sensie alter ego autorki. Tym, co aż bije z kart wydania, to obecność w nich sztuki, która była jej bardzo bliska – wiele wątków w opowiadaniach oscyluje wokół aspektów tworzenia czy życia artystów różnorakich dziedzin. 

 Tym, co chyba najbardziej cenię w twórczości fińskiej pisarki jest niespotykana zdolność obserwowania i ubierania w słowa rzeczywistości. W „Wiadomości”, jak i w całej twórczości autorki, historie nie są opowiadane, one dzieją się na naszych oczach, często kończąc się w najmniej oczekiwanym momencie. Przede wszystkim ważne są uczucia, całą książkę bardziej się czuje, niżeli czyta. Autorka w niesamowity sposób ilustruje za pomocą słów emocje, widoki a nawet zapachy. Jej opowiadania to swego rodzaju wycinki z doczesności – prozaiczne i intymne zarazem. Kreowany przez nią świat wydaje się istnieć na pograniczu rzeczywistości i tego, co się wydaje...
 Prozę Jansson cechuje też niewymowna prostota. Tak jak pisałam przed laty, przy okazji recenzji "Córki rzeźbiarza" autorka wyraźnie oddziałuje na czytelnika, przy użyciu oszczędnych środków. Widoczny jest minimalizm słowny, a sporo istotnych przekazów napisanych jest pomiędzy wierszami. Twórczość autorki to także charakterystyczna nostalgia, z dozą skandynawskiej melancholii. Z opowiadań, przepełnionych prostą, życiową mądrością bije także ogromny spokój i brak pędu. 


 „Wiadomość” to widnokrąg codzienności. To samotność bohaterów, która swoje ujście znajduje w braniu życia takim, jakim jest nam dane. To bezradność, spostrzegawczość, ale też zdolność zatrzymania się. To zwykłe życie, ale niezwykłe refleksje o nim. To uczucia, emocje i przemyślenia, które namacalnie oddziałują na odbiorcę. Ty też możesz stać się ich udziałem...




Tytuł: Wiadomość
Autor: Tove Jansson
Tytuł oryginału: Meddelande
Tłumaczenie: Justyna Czechowska, Teresa Chłapowska
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2015
Stron: 320

35 komentarzy:

  1. Cała twórczość Tove Jansson jest w ogóle bardzo autobiograficzna. Nawet w "Muminkach" takowe akcenty można wynaleźć. Fascynuje mnie ta autorka... Opowiadań jej nie czytałam, bo jakoś nie odnajduję się w krótkich formach literackich, ale nie mam wątpliwości, że są warte uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś mi nieznanego, nowego i godnego poznania. Musze przyjrzeć się dokładniej tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  3. To ta autorka Muminków prawda? Nie czytałam jej innych książek...

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam kilka lat temu i bardzo mi się spodobała

    OdpowiedzUsuń
  5. Wielokrotnie zastanawiam się, jak niektóre osoby potrafią wnikliwie spoglądać na wszystko, co ich otacza, na miejsca, ludzi, zjawiska, a później o tym w piękny styli pisać. Takie książki otwierają oczy na wiele spraw, skłaniają do refleksji, a przy tym dają poczucie zbieżności z myślami.

    OdpowiedzUsuń
  6. A po książkę z zainteresowaniem sięgnę, wiele warstw się na nią złożyło, ciekawie będzie je odkrywać w ramach (nie)zwykłej codzienności. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Taka sztuka pisania by "widzieć akcję", wymaga umiejętności

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię i ta autorke i tw wydawnictwo

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo cenią sobie takie życiowe i refleksyjne książki. Będę szukała tego tytułu. 😊

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam tej pozycji, ale po Twoim wpisie myślę, że zapowiada się bardzo ciekawie. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Do zbiorów opowiadań podchodzę ostrożnie, co nie znaczy, że ich nie czytam. Nad tą publikacją mogłabym się zastanowić.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawe treści, zaciekawiłaś mnie twórczością tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  13. To pisarka, która kojarzy się wszystkim dość jednoznacznie. Wiele osób zapomina, że wydała też inne książki.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dogłębne postrzeganie świata, analizowanie tego, co przeżywamy, wyciągając przy tym właściwe wnioski, bywa niekiedy trudne, ale u niektórych wychodzi to bez trudu. I właśnie widzę przed sobą przykład dzieła, gdzie autorka przeszła w tym temacie samą siebie. Po tylu pochwalnych słowach nie ma innej opcji, jak chęć przeczytania „Wiadomości”.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kocham Tove Janson za Muminki i w sumie nic poza nimi nie znam, a to już trochę pewnie dla autorki niedobra wiadomość. Z chęcią sięgnę po coś dla dorosłego czytelnika.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie jestem fanką opowiadań, ale chętnie poznałabym Tove Janson z innej strony niż "Muminki"!

    OdpowiedzUsuń
  17. Być może kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dawno nie czytałam żadnych opowiadań, ale na te muszę zwrócić uwagę, gdyż kuszą mnie wspomnianą przez ciebie mądrością i refleksyjnością. Uwielbiam tego typu historie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Tove Jansson jest znana głównie z Muminków, a szkoda, bo jej inne dzieła są równie warte uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Super klimat w tych opowieściach, dzięki za polecenie!

    OdpowiedzUsuń
  21. To moje pierwsze odwiedziny u Ciebie. Wyjątkowa, wspaniale napisana recenzja, cudowne opisy. Z ogromną przyjemnością się czyta.

    OdpowiedzUsuń
  22. Książka to raczej nie moje klimaty, ale pięknie ją przedstawiłaś. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. "Wiadomosci" nie czytalam, czytalam natomiast "Fair play", "A winter book" i "The summer book", mam wrazenie, ze to bardzo podobne klimaty! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  24. Zapowiada się dość interesująco i ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  25. Pierwszy raz spotykam się z twórczością tej autorki, ale przyznam, że ten zbiór opowiadań bardzo mnie zaciekawił.Być może kiedyś po nią sięgnę.

    Pozdrawiam,
    Karolina z TAMczytam

    OdpowiedzUsuń
  26. Czas zobaczyć co też dorosłego ma do powiedzenia autorka, którąo cenię za fantastyczny świat Muminków.

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie miałam jeszcze okazji poznać tej autorki, a może warto

    OdpowiedzUsuń
  28. To nie jest typ literatury po który sięgam, ale w pełni doceniam Twoją recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie znałam tej autorki wcześniej, ale brzmi ciekawie, więc postaram się po nią sięgnąć ��

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie znałam tej autorki wcześniej. Nawet z żadną książka nie potrafiłam ją skojarzyć. Muszę po jakąś jej książkę sięgnąć.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  31. Swoją drogą coraz częściej przekonuje się do zbiorów opowiadań. Dalej preferuje dłuższą formę, ale już nie jestem tak sceptyczna do krótkiej formy.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie słyszałem nigdy o tym autorze. Ale warto się zapoznać.

    OdpowiedzUsuń
  33. Ciekawie będzie przeczytać coś innego niż Muminki. Ponoć Janson była ciekawą osobowością.

    OdpowiedzUsuń

Może to właśnie Twój komentarz okaże się dla mnie największą inspiracją?
Dziękuję za każde odwiedziny i zapraszam częściej! Powłóczmy się razem!