Daniel,
pracujący nad „nowoczesną powieścią” pisarz w średnim wieku
zostaje poinformowany o śmierci swojej matki, z którą od kilku lat
nie utrzymywał żadnego kontaktu. Mężczyzna opuszcza Nowy Jork i
swoją partnerkę, Annę, i wyrusza do Paryża, by pozamykać pewne
sprawy, których Astrid Reis przed odejściem z tego świata sama
domknąć nie zdążyła. Podróż śladem matki i nigdy nie
wyjaśnionych rodzinnych niedomówień okazuje się dla mężczyzny
wędrówką przede wszystkim w głąb samego siebie...
„Reisefieber”
to powieść, która została wydana w 2006 roku. W roku 2007 powieść
została nominowana do Literackiej Nagrody NIKE. Do jej napisania
zainspirowało autora pewne spotkanie z autentycznymi osobami na jego życiowej ścieżce, które
na tyle zawładnęło jego myślami, że na jego kanwie musiał osnuć
swoją opowieść. Uważny czytelnik znający biografię pisarza i
okoliczności powstania powieści może nawet dopatrzyć się na
kartach książki postaci samego autora.
W
powieści autor próbuje podjąć się uporządkowania chaosu
życiowego wykreowanego przez siebie bohatera, który żyje w świecie
wspomnień i niewyjaśnionych spraw. Wiele rozdziałów jego życia
nie zostało jeszcze domkniętych, co nie pozwala mu iść do przodu.
Powieść jest niesamowicie wielowymiarowa. Narracja, trzecioosobowa,
pełna jest splotów, przypomina swego rodzaju mozaikę. Przywodzi
nieco na myśl narrację o filmowej wrażliwości, pełną ostrych
cięć i przeskoków pomiędzy wątkami, co nie dziwi, gdyż autor
pochodzi z rodziny filmowców. Tok narracji jest retrospektywny.
Pomiędzy słowami wiele dowiedzieć się możemy przykładowo ze
snów głównego bohatera, które początkowo wydają się nie mieć
znaczenia, jak jednak okazuje się później – wiele wyjaśniają.
Powieść wydaje się stale prowadzić do punktu kulminacyjnego,
który niezwykle trudno jest jednak odnaleźć czy zdefiniować. Czy
w ogóle historia ta takowy posiada?
Postać
samego Daniela również jest bardzo trudna do zdefiniowana.
Czytelnik dosyć prędko orientuje się, że bohater napotkał pewne
trudności w procesie swojego dojrzewania. Jako pisarz od lat stara
się napisać nowoczesną powieść, ale wcale nie interesuje go
świat, a tym bardziej inni ludzie. Nieustannie sam jest dla siebie
zagadką i w centrum wszystkich problemów dostrzega wyłącznie
swoją osobę. Nie potrafił ułożyć swojej relacji z matką, za co
winę zrzuca na karb braku ojca. Tak samo nie potrafi ułożyć czy
sformalizować swojej relacji z Anną, chociaż ma świadomość, iż
nie jest to kobieta podobna do jego wcześniejszych partnerek, z
którymi łączyły go skomplikowane relacje, bo potrzebował ich
tylko by przeglądać się w ich oczach. Astrid, matka Daniela, również jest postacią zagadkową. Roztrzepana, niekoniecznie
żyjąca „tu i teraz” kobieta po sześćdziesiątce, która nigdy
nie potrafiła ułożyć sobie życia. Skomplikowane relacje kobiety z ojcem,
matką i wreszcie siostrą rzutują na życie jej syna, który cierpi także z powodu
braku ojca. Pomiędzy matką a synem, skazanym tylko na siebie,
wywiązuje się kompleks Edypa, który nie miał nigdy okazji zostać
pozytywnie rozwiązanym, co nie wpłynęło pozytywnie na życie
żadnego z nich i doprowadziło do znamiennego w skutkach
nieporozumienia. Zarówno Daniel, jak i Astrid starają się znaleźć
przyczynę upadku swojej relacji.
Tytuł książki, reisefieber, to z
języka niemieckiego „stan zdenerwowania przed podróżą”. Taka
właśnie tytulatura jest to ze strony autora zabiegiem fascynującym
– wyraża nie tylko zdenerwowanie przed podróżą, tą na inny
kontynent śladem utraconej matki i przeszłości, wędrówką w głąb
siebie, ale także zdenerwowanie przed samym sobą, jak i matką,
prawdą o nich samych – bo nazwisko obojga bohaterów to właśnie
„Reis”. Ciekawe, prawda?
Reisefieber
to brutalnie prawdziwa opowieść o dojrzewaniu, braku zrozumienia i
mierzeniu się z rodzinną traumą. Historia wędrówki, którą być
może wielu z nas zmuszonych było - lub będzie - w swoim życiu
odbyć. Przekrój trudnych relacji, które komplikują się z dnia na dzień, bez naszej zgody, poza naszą świadomością. To wreszcie historia lęku - lęku przed stanięciem w prawdzie o sobie samym...
Tytuł: Reisefieber
Autor: Mikołaj Łoziński
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2011 (pierwsze wydanie: 2006)
Stron: 220
Książka porusza ważne życiowe aspekty, więc ja chcę ją przeczytać. 😊
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zaciekawiłaś mnie tą powieścią, przyznam, że wcześniej o niej nie słyszałam. Jednak ze względu na tematykę, myślę, że lepiej mieć nastrój na tak poniekąd nostalgiczną książkę. W każdym razie zapisuję na swojej liście.
OdpowiedzUsuńJest coś w tych wędrówkach w głąb siebie, co niezmiernie mnie zachwyca, różne koleje losu, odmienne postawy, inne impulsy do odbycia takiej podróży. :)
OdpowiedzUsuńZmienić wokół swojego życia możemy mnóstwo, w swoim zachowaniu również, ale osobowość niestety nie zawsze da się modelować. Ciekawy cytat przytoczyłaś. :)
UsuńJakoś nigdy nie usłyszałam o tej książce, choć regularnie staram się śledzić nominacje do nagrody "Nike" jak i jej laureatów. Nie czuję też przekonania do tej książki, choć problematyka jest niewątpliwie ciekawa i ważna. Może dlatego, że niedawno czytałam książkę o kryzysie tożsamościowym, poszukiwaniu siebie i poznawaniu prawdy o sobie. Chyba potrzebuję odpocząć od takiej tematyki. :)
OdpowiedzUsuńIntrygująca i zapadająca w pamięć jest też okładka...
Porządna dawka literatury do zastanowienia się nad własną dorosłością i dojrzałością. Coś na jakiś słotny wieczór, raczej jesienny, wiec zapisuję ją sobie na zaś.
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada ta książka, z chęcią wpiszę ją na listę książek do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna i ciekawa recenzja, lubię takie klimaty. Psychologia w formie prozy polskiej. Jak będę w księgarni, to zainteresuję się tą ksiażką.
OdpowiedzUsuńBardzo dobra dawka literatury, nie do konca moje klimaty, ale warto czasem przystanac i spojrzec na siebie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki z życia wzięte, z licznymi przemyśleniami o egzystencji człowieka :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że sama okładka już intryguje. Książka wydaje się warta przeczytania i porusza dużo ważnych akceptów. Zapisuje sobie na listę :)
OdpowiedzUsuńjest to rodzaj literatury, którego nie wolno czytać w pośpiechu. Trzeba się nią delektować.
OdpowiedzUsuńTaka tematyka w ksiązkach nie do końca do mnie przemawia. Jednak sama okładka jest bardzo intrygująca
OdpowiedzUsuńDo Nagrody Nike zwykle są naprawdę dobre książki nominowane, więc z chęcią zobaczę co skłoniło ludzi do tej nominacji.
OdpowiedzUsuńTo książka, która chce przeczytać. Aż dziwne, że jeszcze nie wpadła w moje ręce, bo w końcu nie jest to nowość.
OdpowiedzUsuńMogłaby mi się spodobać, więc z chęcią ją sprawdzę i przeczytam.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Bardzo podoba mi się twoja recenzja :) książka jak dla mnie w sam raz :)
OdpowiedzUsuńChociaż brzmi ciekawie, to wiem, że nie przepadam za takimi "życiowymi" książkami :(
OdpowiedzUsuńMogłabym się skusić przez retrospekcje, ale boję się tych filmowych "cut" Moge się pogubić i klapa!
OdpowiedzUsuńJest coś w tych wędrówkach, a ja lubię jak coś się dzieje
OdpowiedzUsuńMyślę, że zainteresowałaby mnie ta książka :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale przyjrzę się jej bliżej.
OdpowiedzUsuńKsiążka porusza ważne tematy, chociaż ja akurat trochę inaczej myślę :-)
OdpowiedzUsuńIntrygująca opowieść. Choć nie do końca spójną z moimi poglądami.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce nie raz, ale jeszcze nie miałam okazji jej przeczytać.
OdpowiedzUsuńBardzo intrygująca pozycja. Na pewno po nia sięgnę
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie wielowymiarowe powieści z pogłębionymi portretami osychologicznymi bohaterów. Jestem przekonana, że czytałabym z wielką przyjemnością.
OdpowiedzUsuń