Norwegia – kraj Ibsena, egalitarnego „prawa Jante”, surowej przyrody i zamożnych obywateli. Społeczeństwo harmonii, otwartości na reformy i troski o wspólne dobro, dbające o równouprawnienie, tolerancję i sprawiedliwość. Czy jednak na pewno Norwegia jest realizacją wolnościowej utopii?
Jako fanka wielu rzeczy proweniencji norweskiej nie mogłam przejść obok tej pozycji obojętnie. Przepadam za norweskimi dobrami, począwszy od hymnu państwowego, tranu, fiordów, przez dramaty Ibsena, kompozytora Edvarda Griega, na serialach SKAM i Gdzie jest Thea? skończywszy.
Książka Niny Witoszek to zaskakująco realistyczny portret norweskiego społeczeństwa. Portret, który obnaża jego dosyć absurdalne wady. Wady zakorzenione gdzieś głęboko pod wzorcową plakietką społeczeństwa marzeń.
Na kartach książki czuć oddanie autorki wobec północnego kraju, doprawione jednak nutą krytycyzmu. Tworzy ona coś w rodzaju antyutopii, ujawniając jednak trudności związane z dążeniem do zbudowania społeczeństwa idealnego.
Czy książkę dało się przeczytać? Ano tak! Czytało się ją dobrze. Nie rewelacyjnie. Bowiem przesycenie polityką i filozoficznymi zwrotami czasami potrafiło zanudzić...
Napisana przystępnym, popularnonaukowym językiem pozycja o nieco reportażowym charakterze. Tak właśnie określiłabym „Najlepszy kraj na świecie”.
„Najlepszy kraj na świecie” Niny Witoszek to ciekawa pozycja książkowa, która zainteresować powinna każdego europejczyka. Do gustu przypadnie raczej osobom które interesują się Norwegią, gdyż potrafi pięknie uzupełnić sobie obraz tego nordyckiego państwa.
Książka ta uświadamia, jak często to, co wokół nas, zbudowane jest na pozorach. Społeczeństwo, które oparte jest na wzajemnym szacunku, tolerancji...i niedopowiedzeniach. Półprawdach, które mogą sprawić, że w jednej chwili nawet najlepszy kraj na świecie runie jak domek z kart...
Tytuł : Najlepszy kraj na świecie
Autor : Nina Witoszek
Tytuł oryginału : Verdens beste land: En pamflett
Tłumaczenie : Mariusz Kalinowski
Wydawnictwo : Czarne
Data wydania : 2017
Z zainteresowaniem sięgnę po książkę, właśnie filozoficzna perspektywa przyciąga mnie bardzo. :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego kraju, także z chęcią przeczytałabym tę książkę.
OdpowiedzUsuńbiblioteczkamoni.blogspot.co.uk
nie miałam jej w planie czytać, ale w sumie to czemu by nie
OdpowiedzUsuńTo filozoficzne ujęcie bardzo zachęca. 😊
OdpowiedzUsuńAkurat Norwegia to nie moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie moje klimaty :( pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCiekawe ;) Byłam w Finlandii i tamtejsze klimaty nie przypadły mi do gustu. Być może z Norwegią byłoby inaczej.
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o tej książce, a bardzo mnie zaciekawiło
OdpowiedzUsuńCóż gdyby nie ropa naftowa Norwegowie klepaliby biedę :-)
OdpowiedzUsuńKsiążka warta przeczytania :-)
Chociaż nie lubię wątków politycznych, sięgnęłabym po nią chociażby ze względu na okładkę. Jest prosta, ale urzekła mnie niesamowicie <3
OdpowiedzUsuńZaintrygowalas mnie. Norwegia nie jest wcale taka piękna i idealna. Chętnie bym przeczytała tą książkę :)
OdpowiedzUsuńNorweskie klimaty to moje ukochane więc muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie zastanawiałam się jak jest w Norwegii i nigdy mnie tam nie ciągnęło jednak mąż ostatnio często o niej wspomina. Czyżby kroiła się jakaś wycieczka? :) Czyli pozycja obowiązkowa :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym tytułem. Podobnie jak Ciebie, interesują mnie norweskie klimaty. A nadmiar polityki, czy filozofii mnie nie odstrasza.
OdpowiedzUsuńJako fanka geografii społeczno-ekonomicznej, każda książką w takim stylu jest dla mnie interesująca :D Co prawda Norwegia to nie mój konik, ale chętnie zapoznam się z tą pozycją :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Klaudia z bloga http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/
Książka wydaje sie naprawdę bardzo interesująca :)
OdpowiedzUsuńBrzmi nieźle :)
OdpowiedzUsuńkraje nordyckie wysyłają swoje mięso do nas w zamian chcą naszego. To najbardziej zanieczyszczone morza na ziemi. Książka daje złudne nadzieje.
OdpowiedzUsuńTo nie jest jednak coś, co by mnie zainteresowało. ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi intrygująco, uwielbiam dowiadywać się nowych rzeczy, a Skandynawia ma wiele ciekawostek do zaoferowania.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie i już ląduje na liście do przeczytania!
OdpowiedzUsuńJako, że Norwegię planuję odwiedzić, to może i taką lekturę przydałoby się przeczytać:)
OdpowiedzUsuńDzięki za recenzję!
Nigdy jeszcze nie byłam w Norwegii, ale jest na mojej liście. :) Zachęcasz!
OdpowiedzUsuńKsiążka ciekawa, ale chyba nie do końca dla mnie :) kwestie filozoficzne nie do końca są moją bajką :)
OdpowiedzUsuńChętnie udam się w norweskie klimaty. :)
OdpowiedzUsuńZwykle mam ochotę na książki, które polecasz, ale nie tym razem. Ta jakoś mnie nie ciągnie, może bardziej jak wrócę na studia i wsiąknę z powrotem w trudniejszą tematykę.
OdpowiedzUsuńmrs-cholera.blogspot.com
Nie sięgam po książek tego typu, ale zainteresowałaś mnie swoją recenzją na tyle, że mam ochotę poznać się z tą książką.
OdpowiedzUsuńIdealna książka dla mnie :) będzie czytane :)
OdpowiedzUsuńwww.zycieblondynki.wordpress.com
Marzą mi się podróże, ale właśnie nie takie do jakichś ciepłych krajów. Chciałabym odwiedzić Norwegię, Finlandię, Islandię :) Książka wygląda wspaniale.
OdpowiedzUsuńWłażnie w tym roku miałam zwiedzić skandynawskie kraje. Szykowałam się na ich klimat nie tylko czytając ich wersje kryminałów. ;) Ale teraz pozostały podróże za pośrednictwem książek, to co innego, ale zawsze forma intelektualnego poznawania świata.
Usuń