Kolejny rok za nami!

Początkowo w ogóle nie zamierzałam tego czynić. Bo po co? Żeby wszystko tak roztrząsać, rozdrapywać? Nieee...

Z czasem jednak stwierdziłam, że w sumie to wypadałoby ten rok 2016 wywołać do tablicy. By zdał sprawozdanie z tego, jak się spisał!

Jak się sprawował?

Rok 2016 był dla mnie bardzo intensywny. Jego początek przyniósł wzmożone przygotowania do egzaminu dyplomowego i matury. Potem była matura, którą na szczęście zdałam, i to całkiem,całkiem. Następnie nadeszły wakacje, które wbrew wszystkiemu nie dały mi odpocząć. Wraz z nastaniem jesieni ,,wyprowadziłam" się do Krakowa gdzie rozpoczęłam studia.

Jaki był pod względem czytelniczym?

Tutaj nie było źle. Lecz mogło być lepiej. Dużo lepiej. Jednak pewne życiowe perturbacje sprawiły, że trochę czytanie zaniedbałam. 

Blogowe sprawy....

Na blogu pojawiło się 47 postów. Wiem, nie jest to liczba powalająca, ale ja jestem zadowolona. Największą sympatię czytelników zaskarbiły sobie stworzone przeze mnie ,,rankingi" - ulubionych par oraz irytujących bohaterek literackich, a także tekst o slow readingu. Chciałabym też z tego miejsca bardzo podziękować wam za wszystkie komentarze i odwiedziny. To ogromnie motywuje!

Co w 2017 roku?

W Nowym Roku przede wszystkim chciałabym czytać więcej. Po prostu nie najlepiej wychodzi mi planowanie czasu, i wmawiam sobie, że na czytanie mi go nie starcza. Chciałabym też więcej pisać na blogu i zwiększyć swoją aktywność. 

Muszę także koniecznie zminimalizować liczbę kupowanych przeze mnie książek, w innym bądź razie zbankrutuję!

Życzę wam wszystkim udanego i zaczytanego Nowego Roku 2017!