,,Zawsze miałam wrażenie, że w chwili moich narodzin Bóg akurat mrugnął. Przegapił je i nigdy się nie dowiedział, że przyszłam na świat."
Regina Brett jest dzisiaj znaną na całym świecie pisarką. Osiągnęła duży sukces medialny i wydała kilkaset popularnych felietonów uczących jak żyć. Jednak nie zawsze jej życie wyglądało tak kolorowo. Jako dziecko była molestowana i wiecznie czuła się niedoceniona, gdyż była jedną z grona dosyć licznego rodzeństwa. W bardzo młodym wieku zaszła w ciążę, co uniemożliwiło jej kontynuowanie nauki i przez następne kilkanaście lat żyła jako samotna matka nadużywająca alkoholu. Wreszcie, w wieku 40 lat znalazła miłość swojego życia i wzięła ślub, jednak jej szczęście nie trwało długo, gdyż zdiagnozowano u niej raka piersi, w wyniku czego została poddana amputacji. Miała wiele powodów by sądzić, że Bóg o niej zapomniał i wcale się nią nie interesuje...
,,Bóg nigdy nie daje nam więcej, niż potrafimy udźwignąć"
W życiu autorki wydarzyło się jednak wiele rzeczy, które przywróciły jej wiarę w sens życia. Spotkała wielu wartościowych ludzi, których to historie, tuż obok swoich w tej książce publikuje. Dzieli się z nami również ważnymi dla niej cytatami, sentencjami, podaje tytuły książek, które wpłynęły na zmianę jej życia.
,,Wierzę w słońce, nawet gdy nie świeci. Wierzę w miłość, nawet gdy jej nie czuję. Wierzę w Boga, nawet gdy milczy."
Osobiście od zawsze miałam lekką alergię na poradniki ,,mówiące jak żyć", gdyż zawsze powtarzałam i do końca powtarzać będę, że każdy człowiek jest inny. Wszelkie tego typu poradniki wydawały mi się bardzo uogólnione, co okropnie mnie denerwowało. Jednak od dłuższego już czasu stany depresyjne i problemy natury emocjonalnej są u mnie na porządku dziennym, postanowiłam więc rozejrzeć się za pewnego rodzaju ,,pocieszaczem". Zainteresowałam się tą książką w okolicy grudnia i tak się szczęśliwie złożyło, że dostałam ją, jak i dwie pozostałe książki tej autorki w prezencie z okazji świąt Bożego Narodzenia. Bardzo się ucieszyłam i rozpoczęłam swoistą ,,terapię"!
Książka naprawdę mnie urzekła i z całego serducha polecam ją każdemu! Bardzo zmieniła mój światopogląd, zwiększyła dystans do siebie i pomogła mi odkryć niby małe, lecz naprawdę wielkie rzeczy w moim codziennym życiu. Wiele wspomniane było też o dziękczynieniu Bogu, co mi się spodobało, gdyż Bóg w moim życiu od zawsze był, jest i będzie bardzo ważny. Cieszę się niezmiernie, że mam ją na swojej półce, blisko serca, bo wiem,że w każdej gorszej chwili, w każdym zwątpieniu mogę po nią sięgnąć i znaleźć dobrą radę...
Tytuł: Bóg nigdy nie mruga.50 lekcji na trudniejsze chwile w życiu
Autor: Regina Brett
Wydawnictwo: Insignis
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 320
Przełożyła: Olga Siara
Autor: Regina Brett
Wydawnictwo: Insignis
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 320
Przełożyła: Olga Siara
Czytałam. Zmieniłam podejście do kilku rzeczy i również polecam tę książkę, aczkolwiek jeżeli ktoś jest osobą niewierzącą raczej nie przypadnie mu ona do gustu. Jesteś cudem równie ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńo tak, ,,Jesteś cudem" też bardzo mi się podobała.... :)
UsuńMoja dobra znajoma mi poleca tę książkę. I mam ją w planach.
OdpowiedzUsuńja zdecydowanie polecam...to bardzo przyjemna,a zarazem wartościowa lektura!
UsuńJuż sam tytuł mnie zniechęca. I nawet piszesz, że poruszany temat Boga. Nie dla mnie, zdecydowanie. :)
OdpowiedzUsuńto zrozumiałe,nie każdemu musi taka tematyka przypasować :)
UsuńDużo słyszałam o książkach tej autorki. Sama jestem niebywale ich ciekawa i myślę, że jeśli tylko będę miała taką możliwość, chętnie się z nimi zapoznam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńżyczę Ci z całego serca,żebyś znalazła dla nich chwilę,i ogólnie by czas był dla Ciebie łaskawszy... :)
Usuńbo przeczytać je naprawdę warto!
pozdrawiam ciepło!
Chyba w końcu muszę zabrać się za czytanie tej książki :)
OdpowiedzUsuńjak najbardziej polecam! myślę,że nie pożałujesz....:)
UsuńAch czytałam tę serię! :D Wspaniała i tak pozytywnie nastawiająca do życia. Przez ciebie mam ochotę kolejny raz sięgnąć do tej pozycji.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i dodaję do obserwowanych. :D PS. Włóczykij to moja wielka miłość. :)
jej,bardzo dziękuję!
UsuńP.S - tego,że jest moją ogromną miłością już chyba nie muszę tłumaczyć...nigdy nie przestanę marzyć,że gdzieś go spotkam na życiowej drodze... :)
Cudna książka! Miałam okazję poznać, mam nadzieję, że kiedyś będę miała na własność :)
OdpowiedzUsuńwarto mieć ją na półce... ! :)
UsuńTematycznie książka nie wpasowuje się w moje gusta czytelnicze, ale czasem lubię wychodzić poza sferę komfortu, tytuł będę miała na uwadze, pewien sposób na polemikę się szykuje. :)
OdpowiedzUsuń