sobota, 8 września 2018

Kąpiele leśne - M. Amos Clifford


Wiedziałeś, że las żyje własnym życiem? Każde drzewo, tak jak my, przeżywa wzloty i upadki. Dba o to, by rosnąć coraz wyżej i wyżej. Walczy o pożywienie. Wytwarza dla nas tlen. Może także liczyć na wsparcie swojej leśnej rodziny. 
Nigdy może nie było Ci dane usłyszeć, jak wiele dobrego las ma do zaoferowania także Tobie. A zwłaszcza Twojemu zdrowiu. 
Nie rozglądaj się. Właśnie Ciebie mam na myśli! 


 „Kąpiele leśne” to książka autorstwa M. Amosa Clifforda, założyciela kalifornijskiego Stowarzyszenia Przewodników i Programów Przyrodniczych oraz Terapii Leśnej (ANFT). Opracował on niezwykle ciekawą teorię kąpieli leśnych, korzystając z założeń dawnej, japońskiej sztuki shinrin yoku. 
Jego książka uświadamia, jak ważny jest dla nas, ludzi, kontakt z naturą. Przypomina, jak dobroczynne właściwości może mieć zwrócenie się ku temu, co pierwotne, a co od dawna próbujemy wyprzeć ze swojego jestestwa. 
Kąpiel leśna to nie tylko spacer po lesie, jak by się mogło wydawać. To nawiązanie niecodziennej więzi z przyrodą. Wymiana emocji pomiędzy człowiekiem, a lasem. 
Książka zaprasza nas do wykonania konkretnych, leśnych rytuałów. Opisane na jej kartach krok po kroku w intrygujący sposób przywodzą natychmiastową chęć ich wykonania. Autor dzieli się z nami wiedzą co zabrać ze sobą do lasu, dlaczego warto spacerować po nim boso, oraz co dobrego przyniesie nam zakończenie kąpieli rytuałem parzenia herbaty na łonie natury. 

 Największym plusem przewodnika po sztuce kąpieli leśnych jest jego rzetelność. Zawiera on naprawdę konkretne informacje, które w prosty sposób możemy wykorzystać. Śmiało mogę nazwać go podręcznikiem do tego nadzwyczajnego zabiegu jedności z naturą. Podręcznikiem nieco innym, takim, który nie koniecznie kojarzyć możemy z czasami szkolnymi. Jest to bowiem pozycja utrzymana w niebywale przystępnej stylistyce, napisana prostym, zrozumiałym językiem. Ogromną zaletą książki jest także jej niewielki, wygodny rozmiar (13 x 18 cm) który umożliwia wzięcie jej ze sobą do lasu. Prostą okładkę zdobią wszelkie bogactwa lasu. Od siebie dodałabym jednak ilustracje bądź fotografie do wnętrza książki. 

 „Kąpiele leśne” i ich praktykowanie to coś w sam raz na dzisiejsze czasy. To lektura dla cywilizacji żyjącej w ciągłym pędzie, która powoli zapomina już jak się zatrzymać. Skazując się tym samym na zagładę.

Zieleń. Drzewa. Lasy. Istnieją na powierzchni naszej planety o wiele dłużej niż my. Może warto dać im szansę, by czegoś nas nauczyły?

Tytuł : Kąpiele leśne. Jak czerpać zdrowie z natury
Autor : M. Amos Clifford
Tytuł oryginału : Your Guide to Forest Bathing
Tłumaczenie : Karolina Bochenek
Wydawnictwo : Kobiece
Data wydania : 2018
Stron : 202


38 komentarzy:

  1. Bardzo lubię książki o tematyce związanej z naturą. Mam jednak z nimi pewien problem, bardzo powoli je czytam, bo jednak ciężko przyswoić taki ogrom wiedzy, jaki próbuje nam przekazać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa recenzja, ale książka nie jest w moim guście.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o tej książce, widziałam nawet kilka recenzji na Instagramie. Sama tematyka mnie ciekawi, całe życie mieszkałam praktycznie w lesie i jestem z tym środowiskiem bardzo związana :) Na tyle, że po studiach chciałabym mieszkać w podobnych okolicznościach przyrody :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdy wchodzę do lasu czuję całym mym jestestwem, że cofam się do cudownych czasów mojego dzieciństwa, a las wypełnia mą duszę

    OdpowiedzUsuń
  5. Z zainteresowaniem sięgnę po książkę, lubię pobudzać zmysły spacerami w otoczeniu przyrody, ale i też podczas czytania o niej. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię lasy. Gdy wchodzę do lasu czuję spokój, ale również przerażenie. Nie mogę sobie nawet wyobrazić ile te drzewa widziały. Kocham spędzać w nich czas i rozmyślać nad historią.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię czytać twoje recenzje, bo wybierasz ciekawe pozycje i widać w nich uczucie do lasu i przyrody!
    Ja gdy wchodzę do lasu, czuję spokój i co najważniejsze, czuję się u siebie. Mogę pozwolić sobie na cieszenie się otoczeniem i naturalny rytm, który zakłóca miasto.
    Pozdrawiam ciepło,
    mrs-cholera.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam ostatnio inną o podobnym temacie książkę

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety raczej nie sięgnę po tą książę, gdyż nie lubię za bardzo takich historii, jednakże fajna recenzja - przyjemna w odbiorze :)

    www.zycieblondynki.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Gdy wchodzę do lasu, czuję się różnie, zależnie od jego klimatu. Jeśli jest to lasek skąpany w blasku słońca - odczuwam spokój, radość, podoba mi się to, że czuję się odcięta od świata, bo wokół mnie są tylko drzewa, rośliny i małe zwierzątka ukryte gdzieś między gałęziami. Ale jeśli jest to ciemny, mroczny las, a promienie słońca nie się w stanie przedostać się przez liście drzew, czuję niepokój. Kto wie, co kryje się między nimi i co obserwuje każdy mój ruch?
    http://mala-czytelniczka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubię wszelkie książki o lesie <3 Tę już też mam na liście do kupienia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajna pozycja i recenzja 😊

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeśli chodzi o książki, zdecydowanie wolę te w większym formacie, bo im mniejsze literki, tym gorzej mi się czyta. Bardzo fajnie napisałaś recenzję, którą zachęcasz do przeczytania książki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oooo bardzo ciekawe :) lubię spacerować po lesie, pomyślę nad kupnem książki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy nie słyszałam o kąpielach leśnych ;). Ale to chyba nie moje klimaty, więc nie wezmę udziału w konkursie...

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam las, więc książka przyciąga moją uwagę <3
    Zgłaszam się ;)
    Bloga obserwuje jako mieszkajaca.miedzy.literami.

    Gdy wchodzę do lasu, czuje przede wszystkim wolność. Ze względu na ciszę i spokój, który mnie otacza. Ze względu na delikatny szum liści. <3 Kocham to uczucie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawy tytuł, w wolnej chwili spróbuję po niego sięgnąć, bo bardzo mnie zaciekawiłaś.
    Jedna rzecz - przez milion wytłuszczeń, cholernie ciężko się Twój tekst czytało. Co ważniejsze kwestie, czasem można uwypuklić, ale tak to dostawałam oczopląsu czytając recenzję.

    Pozdrawiam,
    Paulina
    wredotek.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. Ta pozycja przypomina mi książkę o duchowym życiu roślin :) My w Polsce zwlaszczas powinniśmy korzystać z dobrodziejstw lasu i doceniać go bardziej po przeczytaniu tej książki !

    OdpowiedzUsuń
  19. nie słyszałam o tej książce, ale brzmi ciekawie. jak uda się zdobyć, to dołączy do mojej kolejki książek do przeczytania :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Ta książka zapowiada się niesamowicie :) uwielbiam naturę, więc muszę sięgnąć po tę pozycję :) a ta okładka... Coś pięknego! 💖

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo dużo się namnożyło ostatnio książek o lasach, naturze, zwierzętach, rybach, grzybach, owadach, ale jakoś mnie do nich zupełnie nie ciągnie. Nie wiem skąd się wzięła ta moda. Aczkolwiek okładka tej książki jest piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo ciekawa okładka. Wybacz jednak takie książki to chyba nie moja bajka mimo wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  23. Niestety nie ciągnie mnie do tego typu książek :( mam na półce "sekretne życie drzew" ale kompletnie nie mam weny, by się za nią zabrać :(

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie słyszałam o tej książce.
    Niestety brakuje mi tutaj rozkładówki, więc trochę trudno mi wyczuć, czy książka by mi się spodobała.
    Opis staranny.

    OdpowiedzUsuń
  25. Poradniki omijam szerokim łukiem. Chyba, że dotyczą nauki języków obcych.

    OdpowiedzUsuń
  26. Kąpiele leśne na swój sposób zażywam regularnie. W lesie można się wyciszyć, powdychać porządnego powietrza, posłuchać szumu drzew. Bardzo to lubię, dlatego dość często robię wypady do lasu. Oczywiście bez śmiecenia i niszczenia... Tego nie znoszę. Polecam każdemu!

    OdpowiedzUsuń
  27. Ostatnio spędziłam w lesie 2 tygodnie. Nie jest to specjalnie kreatywne stwierdzenie, ale na pewno wchodząc do lasu czy przebywając na łonie natury, po prostu czuję, że żyję. Wracanie do miasta to wracanie po śmierć, po sen matrixa. Cały czas kombinuję, jak zamieszkać z dala od betonowych pudełek. W wiecznym lecie :) Książka bardzo w moim stylu :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Brzmi intrygująco, moje nazwisko pochodzi od lasu więc to chyba pozycja dla mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo ciekawa koncepcja - i chyba zupełnie nieświadomie wcielam ją w życie od wielu lat, bo mieszkam w pobliżu lasu i jestem tam prawie codziennie na wycieczce rowerowej albo na spacerze z synkiem :)

    Wchodząc do lasu, czuję niesamowity spokój, bliskość z naturą - i chłonę życie wszystkimi zmysłami. Uwielbiam dotyk chropowatej drzewnej kory, zapach leśnej ściółki, śpiew ptaków w koronach drzew. Lubię też z uwagą przyglądać się napotkanym leśnym zwierzętom - i jestem po prostu szczęśliwa, że istnieją jeszcze takie miejsca, których człowiek im nie odebrał i nie zamienił w betonową dżunglę.

    Martyna Jakubowicz śpiewała kiedyś , że "w domach z betonu nie ma wolnej miłości" - i ja bardzo się z nią zgadzam, a swoją miłość i wolność właśnie w kontakcie z przyrodą odnajduję :) Będąc w lesie - jestem dalej od świata, lecz bliżej mi do samej siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Zgłaszam się!
    Obserwuję bloga jako: Magdalena Zając

    Gdy wchodzę do lasu czuję spokój. Po prostu spokój... i odprężenie. Las działa na mnie niezwykle kojąco. Dostrzegam w nim piękno, słyszę szum liści, widzę naturę i jej działanie, czuję zdrowie, lepsze powietrze.
    Zawsze po pobycie w lecie czuję się lepiej. Mam więcej energii do działania, siły i chęci na dążenie do spełniania moich celów.

    OdpowiedzUsuń
  31. Książek o tej tematyce na liście do przeczytania mam już całkiem sporo, no ale cóż, dopisze kolejną:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Tytuł jest bardzo ciekawy, a sama tematyka książki jest dla mnei całkowitą nowością! Dziękujemy Wam za mozliwość udziału w tego typu konkursach <3



    Gdy wchodze do lasu, czuję, widzę i doświadczam życie. Przekraczamy granicę między hałasem wydawanym przez silniki samochodów, minutowymi rozmowami przez telefon, biegiem na najbliższy przystanek autobusowy, by nie spóźnić się do pracy, ciągłym pośpiechem, zażartą walką hien walczących o "przetrwanie" i depresją a ciszą, która na Nas cierliwie czeka po drugiej lustra. Czasem czujesz się jak w ulu z pszczołami i desperacko poszukujesz przycisku "PAUZA". Znalazłeś?

    Tym załamaniem rzeczywistości, która ówcześnie Nas otacza jest natura. Wchodząc do lasu zaznajesz wewnętrznego spokoju ducha, przestajesz myśleć o codziennych zmartwieniach, gdyż widoki i magiczny rodzaj ciszy Cię fascynuje dogłębnie. Przyroda dotyka Cię i oplata swoimi pnączami, tworząc jedność. Matka natura odnajduje swoje zaginione dziecko i opiekuje się Nim. Wkraczając na polną ścieżkę lasu czujesz się jak w bajce, słyszysz szept nimf leśnych szepcących Ci do ucha, powiew wiatru i szelest liści. Powiedziałabym, że daje Ci możliwość bycia swoją wersją Alicji w Krainie Czarów. Jedynym, co Nas może ograniczać to wyobraźnia i kto oglądał "Most Terabithi" wie, o czym mówię :D

    Poranne trele setek ptaków, cykanie cykad co wieczór, stukanie dzięcioła o twardą i chropowatą powierzchnię kory, korony drzew tworzące ponad twoją głową baldachim, przez który możesz ujrzeć błękitne i czyste niebo. Zielony płaszcz zarzucony na palonę i śnieżnobiałe konwalie zapierające dech w piersiach, kiełkujące peki kwiatów na wiosnę i niewielkie grzybki, które czekają na Ciebie jesienią. Wszystko to możesz doświadczyć, poświęcając chwilę swojego życia na spotkanie z przyrodą. Ona uzdrowi Cię, zrelaksuje i pobudzi zmysły, których dotychczas nie miałeś pojęcia. To jest to, co czuję, wchodząc do lasu.

    OdpowiedzUsuń
  33. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  34. Las działa na mnie niezwykle kojąco, zawsze czuję, że znalazłam się we właściwym miejscu. :)

    OdpowiedzUsuń

Może to właśnie Twój komentarz okaże się dla mnie największą inspiracją?
Dziękuję za każde odwiedziny i zapraszam częściej! Powłóczmy się razem!