poniedziałek, 12 września 2016

(Nie)przyjaciel czytelnika....

Przybywa zupełnie niespodziewanie. Chociaż, zdaje mi się, czasem czuje się zaproszony. Częstotliwość jego wizyt jest zmienna. A długość? To zależy od obu stron... 
Raz - jest czynnikiem budującym. A kiedy indziej znowu potrafi zrujnować coś, nad czym długo się pracowało. Kiedy wpada na chwilę, potrafi zakorzenić w człowieku nowe pokłady entuzjazmu. Bywa jednak, iż tak się zasiedzi, że wszystkiego się odechciewa. Dosłownie. Wszystkiego...